Przejdź do treści
Strona główna » Najnowsze wpisy » „Życie na wyczucie” 🧑🏽‍🦯🤚🏽

„Życie na wyczucie” 🧑🏽‍🦯🤚🏽

W życiu każdego niewidomego człowieka zdarza się zrobić coś na przysłowiowego „czuja”. 😄 W moim przypadku aż za często, ale żeby nie było, nie jest mi z tym szczególnie źle. 😜 Być może wynika to z tego, że wypracowałem sobie model działania w niektórych sytuacjach. Szczególnie jeśli chodzi o rzeczy, przy których przydałby się wzrok. 👁 Co ciekawe często ludzie dziwią się mi, że tak robię. Nie wyobrażają sobie, jak można pewne rzeczy „wyczuć”/ Jak mówi klasyk: „Można”! 😊
Pierwszą rzeczą, którą w sobie wyrobiłem jest odnajdywanie klamki od drzwi samochodowych. 🚕 To nie tak, że udaję brak wzroku, a po prostu słucham, jak auto podjeżdża. Jestem wtedy w stanie „na oko”😜 wyliczyć, gdzie znajduje się klamka. Miałem kilka sytuacji, że taksówkarze byli lekko w szoku, gdy bez problemów wsiadałem do samochodu.
Podobnie sprawa wygląda, gdy nadjeżdża jakieś auto. Jestem w stanie odgadnąć, że nadjeżdżającym autem jest samochód moich rodziców. 🚗
Kolejną rzeczą jest odbieranie paczek w paczkomatach. Nie ukrywam, że jestem zawiedziony tym, że nie został jeszcze wprowadzony żaden sposób na bezwzrokowe odebranie paczki. Jestem przez to zmuszony prosić kogoś o pomoc lub radzić sobie na swój własny sposób. 😉
Odbieram paczki zwykle z samego rana. Powód jest dość jasny. Po prostu jest mniejszy hałas, przez co mogę łatwiej znaleźć otwartą skrytkę. 📦 Otwieram ją za pomocą aplikacji. Gdy usłyszę dźwięk otwarcia, wtedy podążam w jego kierunku. Chronię głowę, aby nie przygrzmocić w otwartą skrytkę i nie zrobić sobie krzywdy. Na chwilę obecną udaje mi się tak odbierać paczki. I co najważniejsze bez uszczerbku na zdrowiu. 😄✊🏽
Dopóki nie miałem w domu odpowiedniego sprzętu, zalewałem sobie herbatę „na wyczucie”. Zapewne ciekawi jesteście JAK? Otóż brałem czajnik i kubek. Przykładałem palec do kubka tak, aby pozostał 1cm przerwy na dosypanie cukru. I lałem wodę. Gdy poczułem 🔥 wtedy wiedziałem, że starczy. Na szczęście już takiego uczucia nie doświadczam. Wszystko dzięki sprzętowi, który posiadam (o nim będzie inny post). 😀
Jak widać każdy na swój sposób na radzenie sobie w trudniejszych sytuacjach. Grunt to nie przejmować się i nie wkładaać sobie do głowy, że nie można. Oczywiście, że można. Trzeba tylko trochę samozaparcia i chęci.

Pozdrawiam Was serdecznie! 💙
H.

0Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *