Zainspirowany ostatnią rozmową, którą przeprowadziliśmy wspólnie z @towarzystwem sztuki surowej podczas projektu tanecznego dla osób niewidomych uznałem, że napiszę tekst o węchu. Dzięki tej rozmowie zdałem sobie sprawę, jak ważnym zmysłem jest węch i ile mu zawdzięczam…
Węch – przekaźnik wspomnień
Podczas przeprowadzanej rozmowy zastanawialiśmy się nad tym, jakie zapachy dobrze nam się kojarzą, a które wręcz przeciwnie – są źle przez nas odbierane. Wtedy uświadomiłem sobie, że w moim przypadku są zapachy, które przypominają czasy, gdy widziałem, co sprawia że mogę sobie z łatwością je wyobrazić.
Pierwszym zapachem, który przychodzi mi do głowy są jabłka. Choć mogę je dotknąć, to jestem z łatwością w stanie je sobie wyobrazić zarówno w formie leżącej na talerzu, pokrojonej i wiszącej na drzewie.
Natomiast zapachem, który wzbudza we mnie negatywne emocje jest kwitnący bez. Pamiętam, że biegając poczułem ten zapach i od razu wróciły do mnie wspomnienia z czasów, gdy z mamą jeździłem na chemioterapię do Warszawy i mijaliśmy kwitnące drzewo. Teraz pisząc ten wpis ponownie mogę sobie wyobrazić ten zapach i na samą myśl dostaję dreszczy.
Podsumowanie
U osób, które straciły wzrok podczas życia zapachy pomimo miłych wspomnień z nimi związanych przypominają czasy, gdy widzieli. To zarazem niesamowite z pozytywnego punktu widzenia, jak i negatywnego. Przypominają o czasach minionych i które zapewne już nie wrócą.
Z tego miejsca chciałem bardzo podziękować @towarzystwu za miłą i bardzo potrzebną rozmowę o zmysłach. Otworzyliście moje i myślę że nie tylko moje oczy na to, jak ważne są inne zmysły i połączenia między nimi.
Pozdrawiam,
H.